5 powodów, dla których NIE WARTO przyjeżdżać do Barcelony!

1,8K

Niedawno siedząc ze znajomymi i rozmawiając o życiu, wyborach itd. dostałem takie pytanie.

• Mieszkasz w tej Barcelonie i potrafisz zachwalać ją godzinami. a potrafiłbyś podać tak z 5 powodów, dla których tu nie warto przyjechać?

Hmm, muszę powiedzieć, że nieco zdębiałem, bo takiego pytania się nie spodziewałem, w końcu niewiele osób, które decyduje się na urlop myśli w takich kategoriach. Raczej zastanawiamy się, jak dane miejsce może być fajne, co tam można zobaczyć, co zjeść, gdzie się wybrać na imprezę itd.

Tak rozpoczołem krótką serię 3 artykułów o minusach Barcelony. To druga część tego cyklu gdzie z dość sporym trudem, ale udało mi się stworzyć listę 5 powodów, dla których nie warto przyjeżdżać do Barcelony!

5 powodów:

1. Pełno turystów

Jeśli jesteś typem samotnika, nie lubisz kontaktu z ludźmi, a Bieszczady są twoją ulubioną bazą wypadową, to uwierz mi Barcelona zwłaszcza w sezonie (lipiec-sierpień) cię po prostu zniszczy! To będą twoje NAJGORSZE wakacje, jakie w ogóle mogłeś sobie wyobrazić! Poważnie! – to ma związek z 2 rzeczami.

• Po pierwsze Barcelona to jeden z najpopularniejszych kierunków turystycznych, do którego przylatuje rocznie parę milionów turystów!

• Po drugie to niewielkie powierzchniowo miasto gdzie na 1 km kwadratowy przypada … 16,500 osób! – słuchajcie, to jest absolutne szaleństwo!

Te dwie rzeczy powodują, że Barcelona jest … najbardziej zaludnionym miastem w europie! A w miesiącach letnich ilość ludzi w mieście jest nie tyle męcząca ile trudna do wytrzymania! Jeśli nie lubisz tłumów wybierz JAKIKOLWIEK inny kierunek wakacji.

2. Kradną, kradną i jeszcze raz kradną

Tak, to niestety prawda! W Barcelonie kradną na potęgę — ma to związek z olbrzymią liczbą turystów oraz … prawem hiszpańskim. W dużym skrócie, aby trafić do więzienia za kradzieże kieszonkowe, dany delikwent musi zostać skazany za to przestępstwo 3 razy, dopiero wówczas można go osadzić w miejscu odosobnienia. To powoduje, że złodzieje złapani przez policję na gorącym uczynku kolejnego dnia bezkarnie wsiadają do wagonów metra, by wykonywać swój złodziejski fach. Niczym fajnym nie jest spędzenie kilku godzin na przepełnionym komisariacie policji, gdzie każdy z oczekujących stracił, telefon, dokumenty czy bagaż! Barcelono wstydz się i coś z tym zrób!

3. Drogo !!!

Choć wydawać by się mogło, że w stosunku do innych europejskich miast Barcelona nie jest droga to jednak jeśli przyjrzymy się temu dokładnie, okaże się, że rzeczywistość jest nieco inna! To prawda Barcelona jest tańsza od Londynu czy Paryża, jest nawet tańsza od Amsterdamu czy porównywalna do Rzymu. Tyle tylko, że wszystkie wymienione miasta to stolice swoich krajów i z natury są one droższe od pozostałych miast. Na razie Barcelona stolicą nie jest. Jeśli spojrzymy na to w ten sposób, okazuje się, że już tak tanio nie jest, a cena za nocleg rzędu 100€ za dobę czy 30€ za obiad dla 1 osoby jest wręcz niską kwotą. Przylatując do Barcelony na urlop, trzeba się liczyć z wydatkami — to drogie miasto!

4. Płacisz za wszystko!

Z punktów poprzednich wynika z kolei ten, czyli „Ponieważ jest wielu turystów, a miasto nie należy do najtańszych (dlatego przyjeżdżasz na parę dni, by nie nadwyrężyć za bardzo budżetu) praktycznie wszystkie wejścia do muzeów czy atrakcji są płatne, ba płatne są nawet wejścia do parków czy ogrodów!” to powoduje, że za darmo przejść się można właściwie tylko po ulicach miasta albo wybrać się na plażę pozostałe atrakcje są niestety płatne (i choć można do niektórych z nich wejść za darmo, to trzeba wiedzieć kiedy gdzie i dlaczego, innymi słowy, być w Barcelonie w Bardzo określonym czasie!)

5. Śmierdzi!

Ostatni punkt jest absolutnie subiektywny i wręcz nieco szukany na siłę, a chodzi o pojawiający się w niektóre dni w pewnych miejscach miasta nieprzyjemny zapach kanału, ma to oczywiście związek z umieszczoną dość nisko pod drogami instalacją kanalizacyjną, która w słoneczne dni wysycha, uwalniając nieprzyjemny fetor. Ale czy jest to punkt, dla którego nie warto przyjeżdżać do miasta? Oceńcie sami!

Jeśli podczas naszego urlopu uda nam się złapać kumulację nieprzyjemnych zdarzeń to może to wyglądać tak:

W upalny sierpniowy dzień po tym jak udało się wam dostać bilety na mecz FB Barcelony za 300€ os osoby kierujecie się na Camp Nou, a ponieważ jest sierpień i wilgotność osiąga poziom ok 89%, to stróżki potu spływają wam po plecach niczym wody amazonki w jej najszerszym miejscu! Postanawiacie zatem zatrzymać się na szybkie, zimne piwo, aby uzupełnić płyny i nieco się orzeźwić.

Po wypiciu szklanki kiedy chcecie zapłacić za złocisty trunek, okazuje się, że wybrane piwo jest nie tylko najdroższym, jakie piliście w ostatnim dziesięcioleciu, to wasz portfel gdzieś przepadł, zresztą tak jak i telefon, dokumenty, karty, klucze do samochodu i … wasze świeżo odebrane bilety, które również wyparowały z kieszeni waszych spodni. Jedyne co wam pozostaje, to wrócić do hotelu przeciskając się wręcz łokciami pomiędzy spacerującymi ulicami ludzi, a to wszystko przy akompaniamencie unoszącego się z kanału fetoru!~- prawda, że cudowna wizja urlopu! (niestety oparta na faktach!)

Słuchajcie te 5 powodów, dla których nie warto przyjeżdżać do BCN powinny was skutecznie odstraszyć od zakupu biletów do Barcelony — tyle że tak wy jak i jak wiemy, że moja zdolność oddziaływania na was jest właściwie żadna 🙃

Jednym słowem do zobaczenia w Barcelonie!