Kiedy przyjeżdżacie do Barcelony, to większość z was wie o tym mieście kilka rzeczy. Po pierwsze, że jest to miasto nadmorskie, że jest tu naprawdę dobry klub piłkarski i że są tu dziwne i nietypowe domy (albo park) wybudowane przez znanego architekta a kim był najważniejszy architekt Barcelony? Mowa oczywiście o Antonio Gaudim i to jemu poświęcimy ten wpis!
Antonio Gaudi — najważniejszy architekt Barcelony
Genialny twórca, który absolutnie odcisnął swoje piętno na dzisiejszej Barcelonie. Można śmiało powiedzieć że gdyby nie ten wielki architekt to Barcelona nie byłaby dziś takim miastem, jakim jest. To między innymi dla jego dzieł przyjeżdżają do Barcelony prawdziwe tłumy, a kościół Sagrada Familia uważany jest za jeden z cudów obecnego świata (choć wciąż jest budowany!)
Liczne prace, które rozrzucone po całej Barcelonie zostawił po sobie Antonio Gaudi, skrywają również wiele sekretów, które opowiadają nieco jakim człowiekiem był wielki architekt. A pozostawione na nich znaki i symbole pozwoliły katalońskim badaczom dziejów przyjąć założenie, że genialny i najważniejszy architekt Barcelony nie tylko miał związki z templariuszami, masonami czy okultyzmem, ale również był uzależniony od substancji psychoaktywnych!
Skąd taki wniosek? – właśnie z pozostawionych znaków i symboli, które dostrzec możemy czy to w Casa Batllo, krypcie Guell, kościele Sagrada Familia czy najbardziej widocznym w Parku Guell!
Kiedy przyglądniemy się dwóm budynkom znajdującym się przy głównym wejściu do Parku Guell, zauważymy, że ich kominy nie tylko są dokładnie takie same to mają jeszcze bardzo specyficzny kształt przypominający Amanita muscaria czyli grzyba halucynogennego powszechnie występującego na katalońskich polach!
Informacje te cieszy się popularnością zwłaszcza wśród osób wyznających teorie spiskowe, które dodatkowo sugerują, że śmierć Antonio Gaudiego (który był kim był najważniejszy architekt Barcelony) nastąpiła kiedy artysta, będąc pod wpływem środków halucynogennych, wszedł pod nadjeżdżający tramwaj.
Czy jest to teoria prawdziwa? — dziś po prawie 100 latach od śmierci genialnego naukowca ciężko stwierdzić czy rzeczywiście był on uzależniony od substancji psychoaktywnych, czy może po prostu był obdarzony absolutnym geniuszem, a jego prace były wręcz inspirowane boską myślą?
Gdyby jednak skłonności do substancji psychoaktywnych okazały się prawdziwe, na pewno kładłoby się to cieniem i stanowiło dość pokaźną rysę na genialnym wizerunku artysty nazywanym architektem boga!
Jaka jest prawda? … oceńcie sami!